Jak informowaliśmy w artykule: Policja zatrzymała już mężczyznę, który mierzył do pracowników "kebaba" [AKTUALIZACJA], wczoraj, kilkanaście minut po godzinie 12. dyżurny łańcuckiej jednostki został telefonicznie powiadomiony przez miejscowego przedsiębiorcę, że ten rozpoznał sprawcę uszkodzenia jego samochodu, które miało miejsce kilka dni wcześniej. W następnym połączeniu zgłaszający alarmował, że rozpoznany mężczyzna ma przy sobie broń.
Dyżurny skierował we wskazane miejsce patrole, które były na bieżąco informowane przez zgłaszającego, w jakim kierunku porusza się mężczyzna. Pozwoliło to na dotarcie patroli pod dom mężczyzny, jednak funkcjonariusze nie zdążyli go zatrzymać przed wejściem do budynku.
Policjanci zatrzymali ruch kołowy i pieszy na ulicy, a następnie próbowali nawiązać kontakt z mężczyzną. Po około godzinie czasu kolejna próba kontaktu zakończyła się sukcesem. Policjanci weszli do budynku, w którym mężczyzna sam zamieszkiwał, obezwładnili go i odnaleźli pistolet, który nie był bronią palną.
Zatrzymany 46-letni mieszkaniec Łańcuta został przewieziony do komendy policji, gdzie został poddany badaniu stanu trzeźwości. Ponieważ był pod wpływem alkoholu, funkcjonariusze zatrzymali go w areszcie. Po wytrzeźwieniu będzie przesłuchany.
Równolegle przesłuchano także zgłaszającego, policjanci przeprowadzili też oględziny domu zatrzymanego i pistoletu, który zatrzymany miał ze sobą w lokalu. Policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.