Akcja miała wykazać sprawność organizacyjną podziemia wojskowego na terenach okupowanych. Dywersantom - minerom przybyłym z Warszawy miejscowe podziemie zapewniło kwatery i ochronę. Zadaniem miejscowych żołnierzy AK było przeprowadzenie rozpoznania obiektów, dróg, dojścia do nich i wycofania się po akcji oraz ubezpieczenie minerów w czasie samej akcji. Lokalne podziemie zapewniło również patrol sanitarny. Według meldunku "Anody" bezpośrednie ubezpieczenie stanowiły dwa oddziały, każdy w składzie 12 żołnierzy. Wedle relacji Jana Rodowicza również miejscowi saperzy wzięli udział w zaminowaniu torów umieszczając dodatkowo w rejonie przepustu tzw. miny pułapkowe.
Odpowiednio rozmieszczone materiały wybuchowe spowodowały zniszczenie przepustu kolejowego o rozpiętości 8 m, który położony był około 300 m na wschód od stacji kolejowej. Przepust wysadzono pod niemieckim pociągiem towarowym powodując jego wykolejenie. W taki sposób tę chwilę wspominał Jan Rodowicz ps. "Anoda ": "… parowóz pierwszego pociągu zdążający z prędkością około 30 km na godzinę z powodu nieodpalenia jednej z ośmiu min na dwuteówkach przeskoczył przez walący się przepust wraz z jednym wagonem, następne wagony urwały się i spiętrzyły na przepuście. Dwa wagony pociągu stojącego obok urwały się i spadły na dół. Pociąg jadący był tylko częściowo załadowany sprzętem wojskowym, stojący - zapełniony był całkowicie sprzętem i samochodami".
Akcja spowodowała długotrwałą, bardzo odczuwalną przez okupanta przerwę w ruchu kolejowym na kluczowej dla transportu magistrali kolejowej zapewniającej komunikację z frontem wschodnim. Jan Rodowicz ps. Anoda" w taki sposób docenił w meldunku wsparcie akcji ze strony lokalnego podziemia: "… Żadnych strat w ludziach z naszej strony nie było. Zachowanie plutonu III i miejscowych oddziałów bardzo dobre (…) Należy nadto podkreślić wielką gościnność i ofiarność miejscowych dowódców i szeregowych, którzy użyczyli nam pod dostatkiem melin i podwód, karmili lepiej niż świetnie i udzielili pomocy w ludziach i sprzęcie".
Informacje oraz relacje nt. akcji "Jula" w Rogóżnie zaczerpnęliśmy z monografii dra Andrzeja Borcza pt. "Obwód Łańcut SZP-ZWZ-AK w latach 1939-1945". Opracowanie to zawiera niezwykle szczegółowy i plastyczny opis przygotowania oraz przebiegu tej akcji wzbogacony unikalnym materiałem ilustracyjnym. Dziękujemy autorowi za udostępnienie do naszej publikacji zdjęć związanych z akcją "Jula" w Rogóżnie.
W sobotę 26 października w Rogóżnie odbędzie się odsłonięcie tablicy upamiętniającej żołnierzy batalionu “Zośka" biorących udział w akcji " Jula". Uroczystość rozpocznie o godz. 10.00 msza św. w kościele parafialnym w Rogóżnie. Następnie zostanie odsłonięta pamiątkowa tablica przy Ośrodku Kultury w Rogóżnie. Organizatorami tego wydarzenia są: Instytut Pamięci Narodowej, Społeczny Komitet Opieki nad Grobami Poległych Żołnierzy Batalionów “Zośka" i “Parasol", Wójt Gminy Łańcut.
https://lancut.gada.pl/wydarzenie,3087,0,0,0,Odsloniecie-pamiatkowej-tablicy-w-Rogoznie.html