Pomimo tego, że ustawy wprowadzające reformę edukacji weszły już w życie, samorządom i dyrektorom szkół nie są znane szczegóły z nią związane. Informacje, które pojawiają się na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej i Kuratorium Oświaty nie uwzględniają szczegółowych wytycznych, tymczasem stosowne decyzje samorządy mają podjąć do 17 lutego. Z tego też powodu w Urzędzie Miasta na wspólnym posiedzeniu wszystkich komisji spotkali się wczoraj władze miejskie, radni oraz dyrektorzy szkół.

- Zdaję sobie sprawę, że każda propozycja, przedyskutowana przeze mnie i powołany na tę okoliczność zespół ekspercki, nie jest rozwiązaniem idealnym, bo zależy, jaki aspekt będzie brany pod uwagę: społeczny, czy ekonomiczny. Wydaje mi się, że w naszej propozycji połączyliśmy aspekty społeczne: nauczycieli, dzieci, rodziców. Nie jest ona idealna, ale gwarantuje właściwą pracę z uczniami - mówił podczas spotkania burmistrz Łańcuta Stanisław Gwizdak.

Omawiana na komisji propozycja zakłada utworzenie w miejscu Publicznego Gimnazjum nr 1 Szkoły Podstawowej o tym samym numerze. Obecnie do Gimnazjum nr 1 w Łańcucie uczęszcza 377 uczniów, a nauczyciele zatrudnieni są na 40 etatach pedagogicznych. Z prognoz przygotowanych na podstawie liczby urodzeń wynika, że w nowej SP 1 powstaną po dwa oddziały w każdym roczniku. Bardzo prawdopodobnym scenariuszem jest również przyjęcie przez szkołę, w okresie przejściowym (2 lata), przyszłej klasy 7 i 8 ze Szkoły Podstawowej nr 3, która ze względów lokalowych nie jest w stanie pomieścić zwiększonej liczby oddziałów.

Zdecydowanie przeciwny przeniesieniu uczniów do innej szkoły był Andrzej Barnat. Przewodniczący Rady Miasta zaproponował, aby do głosu dopuścić również rodziców. Według większości zebranych takie rozwiązanie będzie jednak najbardziej optymalnym.

- To na pewno będzie wymagało spotkania i porozmawiania z rodzicami, na pewno temu spotkaniu będą towarzyszyć emocje, ale będzie inaczej niż w gimnazjach, dlatego, że planowane jest przejście całych klas - zaznaczył Robert Grabowski zastępca przewodniczącego Rady Miasta.

Za przeniesieniem klas do przyszłej SP nr 1 przemawia również fakt, iż tamtejsza szkoła jest przygotowana merytorycznie i fizycznie do prowadzenia zajęć z zakresu programu gimnazjalnego, bo ten właśnie będzie kontynuowany w klasach 7 i 8.

O zwolnieniach nauczycieli nikt jeszcze nie chce myśleć. W okresie przejściowym tj. przez kolejne dwa lata szkoły będą liczyły 9 roczników. Większe odejścia nastąpią po zakończeniu wygaszania gimnazjów.

Propozycje obwodów dla poszczególnych szkół będą ustalane na komisji w przyszły poniedziałek.